środa, 31 sierpnia 2011

THE END

Ciężko mi uwierzyć, że koniec tych pięknych wakacji, koniec beztroskiego życia. Te dwa miesiące, to najpiękniejsze chwile mojego życia, upłynęły zdecydowanie za szybko. Mam tysiące wspomnień, które zostaną na zawsze w mojej pamięci. Wakacje kończę ze łzami w oczach, tak ciężko rozstać się ze wstawaniem o 12, codzienne imprezy, ogniska, grile, spacery, drinki, noce pod namiotem, Pawłów leżenie na ulicy, wracanie o 6 rano do domu, jedzenie gołąbków pani Ewy, kebaby, hot dogi,kanzas, zakupy, maliny, stancja, siedzenie na placu o 12 w nocy w Białej, śpiewanie, tańczenie, uciekanie, śmiechy, rower, łąka, cluby i najważniejsze zostaje na koniec czyli dziewczęta i wspaniali chłopcy bez Was nie byłoby tych CUDOWNYCH WAKACJI. Nie będę wymieniała imion komu dziękuję, bo jak dzisiaj liczyłam, to musiałabym wymienić tu około 100 imion :* Czas pożegnać się z tym beztroskim życiem ;c

Jutro rozpoczęcie, a ja nie wiem co mam założyć na siebie, fak. Możliwe, że dodam wieczorem post jak moja nowa klasa :)

Coś się kończy, a coś zaczyna!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

O mnie

Moje zdjęcie
Chcesz zdjęć, czy może chcesz porwać mnie na zdjęcia? napisz: franklop@wp.pl
Powered By Blogger

Obserwatorzy