środa, 31 sierpnia 2011

THE END

Ciężko mi uwierzyć, że koniec tych pięknych wakacji, koniec beztroskiego życia. Te dwa miesiące, to najpiękniejsze chwile mojego życia, upłynęły zdecydowanie za szybko. Mam tysiące wspomnień, które zostaną na zawsze w mojej pamięci. Wakacje kończę ze łzami w oczach, tak ciężko rozstać się ze wstawaniem o 12, codzienne imprezy, ogniska, grile, spacery, drinki, noce pod namiotem, Pawłów leżenie na ulicy, wracanie o 6 rano do domu, jedzenie gołąbków pani Ewy, kebaby, hot dogi,kanzas, zakupy, maliny, stancja, siedzenie na placu o 12 w nocy w Białej, śpiewanie, tańczenie, uciekanie, śmiechy, rower, łąka, cluby i najważniejsze zostaje na koniec czyli dziewczęta i wspaniali chłopcy bez Was nie byłoby tych CUDOWNYCH WAKACJI. Nie będę wymieniała imion komu dziękuję, bo jak dzisiaj liczyłam, to musiałabym wymienić tu około 100 imion :* Czas pożegnać się z tym beztroskim życiem ;c

Jutro rozpoczęcie, a ja nie wiem co mam założyć na siebie, fak. Możliwe, że dodam wieczorem post jak moja nowa klasa :)

Coś się kończy, a coś zaczyna!

niedziela, 28 sierpnia 2011

Hakuna Matata

żałuję, nie żałuję, żałuję, nie żałuję.

Postaram się już nie wracać do tych dni, choć były piękne. Zapamiętam słowa, które tak często wymawiałeś, zakocham się w nich. Dam sobie czas, uspokoję się. Wcześniej nie umiałam nawet pomyśleć, że powiem do Ciebie NIENAWIDZĘ CIĘ! chciałabym zabrać to wszystko od Ciebie co Ci oddałam. wiem, że nie mogę już. Odejdź i nie mów o mnie, nie mów do mnie, zapomnij. wyobraź sobie, że czwartek-niedziela, to sen.

Podsumowanie wakacji zrobię w środę, bo wiem, że w trzy dni wydarzy się więcej niż w tydzień.


Teraz czuję się właśnie tak, jak na tym zdjęciu.


mam chętkę na herbatę malinową, koc i sen.


jest chęć na dobrą muzykę i Was.

Teraz żegnam Was z uśmiechem na twarzy :)


sobota, 20 sierpnia 2011

day and night

Właśnie siedzę sobie w domku w ciepłym polarze i zasypiam. Przebudzając się wspominam chwile z wami i uśmiecham się, słyszę muzykę, która leci często jak siedzimy razem. Fajne uczucie.

Proszę, niech pogoda poprawi się, chcę się bawić bez deszczu. Chcę widzieć jak moje nogi umierają od skakania.

Jak zwykle Natalia :









piątek, 12 sierpnia 2011

HAJ laluny i Samanty

Jej, ostatnie dni mogę nazwać tymi dobrymi. Odnowiłam wiele znajomości, poznałam ciekawych ludzi, dobrze bawiłam się, wyśmiałam się, ach. Weekend zaczynam dobrą zabawą ponoć w Pawłowie, zobaczymy jak to wyjdzie. Sobota również szalona, w niedzielę jak dobrze pójdzie, to pakujemy się i lecimy w las pod domek, jea!
Kochani, dajecie mi tyle radości, że zapominam o tym wszystkim co krąży wokół mnie- to zło!

No i po niedzieli codziennie aparat będzie w ruchu. Focimy 5 nowych twarzy, o kurcze aż nie wierzę!
Bum, biorę się za sprzątnie swojego pokoju i potem może hot dog :D HAJ SAMANTY!

Laluna- Natalia :





Z MIŁOŚCI ZABIŁA SAMĄ SIEBIE!


poniedziałek, 8 sierpnia 2011

nasza zdobycz

Och, ile rzeczy się dziwnych dzieje. Było pięknie, nie odzywaliśmy się, nagle jakieś dziwne kropki i głupie pisanie, po co to ? pf.

Szalony weekend, jak zwykle ktoś nowy :) Dzisiaj piękny dzień z Hanką pomalowałyśmy włosy na cynamonowy brąz, potem Biała i nasze piękne okularki i cudna bluzka. Wieczorem mimo deszczu jechaliśmy rowerami pożegnać Borysa, miło.

Oleje Cię, bo nie jesteś wart tego wszystkiego..

Buuum i nasza zdobycz :D



O mnie

Moje zdjęcie
Chcesz zdjęć, czy może chcesz porwać mnie na zdjęcia? napisz: franklop@wp.pl
Powered By Blogger

Obserwatorzy